To był nietypowy pościg drogami powiatu poddębickiego. 20-letni kierujący mercedesem przekroczył dozwoloną prędkość i pomimo wydanego przez policjantów sygnału do zatrzymania zaczął uciekać. W trakcie jazdy przesiadł się na miejsce pasażera, a za kierownicą usiadł jadący z nim brat. Okazało się, że mieszkaniec gminy Dalików uciekał, bo nie miał uprawnień do kierowania pojazdami, tak samo jak jego brat.
W piątek, 14 czerwca br., poddębiccy policjanci ruchu drogowego od godziny 19.30 w miejscowości Przekora prowadzili kontrole związane z przekraczaniem dozwolonej prędkości przez kierujących pojazdami. Już kilka minut później, pomiar prędkości pojazdu marki Mercedes Sprinter wskazał, że pojazd porusza się o 47 kilometrów na godzinę szybciej, niż pozwalają na to przepisy w tym miejscu.
Umundurowany funkcjonariusz wydał kierującemu sygnał do zatrzymania. Kierowca początkowo zatrzymał auto, ale gdy zobaczył zbliżającego się do niego policjanta, gwałtownie ruszył z miejsca i podjął próbę ucieczki przed mundurowymi.
Funkcjonariusze natychmiast wrócili do radiowozu i ruszyli za nim w pościg. Używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, próbowali zatrzymać mercedesa, jednak ich polecenia były ignorowane. Chwilę później dołączyły do nich kolejne policyjne patrole. Pościg zakończył się na wjeździe do jednej z posesji na terenie gminy Dalików. Za kierownicą siedział 22-letni mężczyzna, natomiast pasażerem był jego 20-letni brat. Funkcjonariusze rozpoznali osobę siedzącą na miejscu pasażera jako sprawcę przekroczenia prędkości.
Jak ustalili policjanci, bracia w tracie jazdy zamienili się miejscami, co w obu przypadkach nie wyszło im na dobre. Okazało się, że mężczyźni byli trzeźwi, ale obydwaj nie posiadają uprawnień do kierowania pojazdami. 20-latek tłumaczył, że uciekał przed policjantami ze strachu przed konsekwencjami prawnymi, które za to grożą. Te będą teraz jeszcze bardziej surowe. Bracia odpowiedzą przed sądem nie tylko za kierowanie pojazdem bez uprawnień, ale także za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: st. sierż. Alicja Bartczak, KPP w Poddębicach